Do złota z szybkością 140 km/h

Wojciech Chmielewski z Jeleniej Góry i Jakub Kowalewski z Karpacza zdobyli złoty medal na Mistrzostwach Świata w saneczkarstwie lodowym w dwójkach w kategorii młodzieżowej - U23. Impreza odbyła się w Koenigsee (Niemcy).

W spotkaniu, podczas którego obaj otrzymali uhonorowania z rąk Prezydenta Miasta Jeleniej Góry, Marcina Zawiły i Burmistrza Miasta Karpacza, Radosława Jęcka, którzy pogratulowali tego sukcesu, uczestniczyli także poseł na Sejm RP, Zofia Czernow i Zastępca Prezydenta, Jerzy Łużniak. A przede wszystkim ci, którzy bezpośrednio przyczynili się do sportowego sukcesu tej dwójki – trenerzy (Przemysław Pochłód i Tomasz Koćmierowski oraz Edward Maziarz), prezes klubu MKS Karkonosze – Sporty Zimowe, Zbigniew Stępień, Henryk Pochłód, prezes Okręgowego Związku Sportów Saneczkowych oraz Bogusława Kozłowska, dyrektor Zespołu Szkół Licealnych i mistrzostwa sportowego w Karpaczu.

- Mistrzostwa były dla nas szczególnym wyzwaniem – powiedzieli zawodnicy – bowiem w Polsce trening do tej dyscypliny jest szczególnie trudny, jako że odbywany najczęściej… na Łotwie, w Siguldzie. Trenujemy i latem (na rolkach) i zimą na sankach, więc pogodzenie studiów z ok. 200 dniami treningowymi można zawdzięczać tylko życzliwości władz uczelni. Mamy świadomość, że nasza dyscyplina jest sportem niszowym, który nie przyciąga tysięcy kibiców, więc jesteśmy szczególnie wdzięczni sponsorom, którzy w nas uwierzyli. Bardzo chcieliśmy zdobyciem tego medalu im za tę wiarę podziękować. A teraz przygotowujemy się do Igrzysk, mamy nadzieję tam pojechać.

O ile dla sportowców najważniejszy jest bieżący wynik, to dla samorządu i działaczy – miejsce do treningów i zawodów. Dla Karpacza i R. Jęcka – szczególnie. –Pracujemy wspólnie z burmistrzem – powiedziała Zofia Czernow – żeby przełamać impas bazowy. Jesteśmy na dobrej drodze, po rozmowie z wiceministrem sportu mam nadzieję, że przyjął nasze argumenty, iż budowa toru saneczkowego w Karpaczu jest dobrą inwestycja, która nie tylko będzie pochłaniała duże pieniądze na późniejszą eksploatacje, ale też – przede wszystkim – przyniesie także dochody, dzięki temu, że korzystać z niej będą zawodnicy zagraniczni. Baza tego sportu w Europie nie jest tak rozwinięta, żeby w każdym kraju był dobry tor. W Karpaczu taki był, trzeba go odbudować wedle współczesnych standardów. Burmistrz po zakończeniu prac przygotowawczych ma przedstawić w resorcie komplet informacji na temat nie tylko kosztów inwestycji, ale też eksploatacji i program zagospodarowani, w tym – perspektywy wynajmowania. Myślę, że to da pełny obraz sprawy w resorcie i będzie przekonywującym argumentem. Podobnie jak „złoto” naszych zawodników, tym bardziej, że nie były to pierwsze sukcesy w tej dyscyplinie. Przecież Ewelina Staszulonek, czy Maciej Kurowski przetarli już szlaki wysokiego wyczynu, startując m.in. podczas Igrzysk Olimpijskich w Vancouver. 

 

Galeria: 

 

Kalendarz FB