Eksmisje to ostateczność

Jedną z najbardziej przykrych form działań są eksmisje, które w Jeleniej Górze są ostatecznością, stosowaną wyłącznie w wyjątkowych wypadkach. Regułą bowiem jest, że służby miejskie usiłują tak porozumiewać się z lokatorami, by umożliwić podpisywanie ugód, spłatę zadłużeń w ratach, odrabianie długów czynszowych, itp., itd. – Z naszego punktu widzenia – mówią przedstawiciele wydziału - najlepsze są porozumienia w sprawie realnej spłaty, a nie eksmisja, bo to problem dla wszystkich stron. Ale niestety – czasami nie ma innego wyjścia.

Od początku br. eksmitowano 10 rodzin, w tym dwie do pomieszczeń tymczasowych i osiem do lokali socjalnych. Wydaje się – niestety – że bardzo wielu lokatorów tak skrajnie lekceważy zagrożenie eksmisją, że nie przyjmuje w ogóle do wiadomości, iż ich może to spotkać. Po prostu – nie płacą czynszu i już. Skutek jest taki, jak w przypadku jednej z mieszkanek centrum miasta, że zlekceważyła wyrok eksmisyjny, jaki zapadł w 2010 (!) roku i podjęła interwencje dopiero wtedy, kiedy komornik zapowiedział wyprowadzkę. Jej dług urósł w tym czasie do…. 80 tys. zł. W niemałym mieszkaniu zamieszkiwała główna najemczyni oraz jej dzieci i wnuki. Do regulowania czynszu nikt się nie palił. Inicjatywy odrabiania nikt nie podjął, choć niektórzy dorośli członkowie rodziny są bezrobotnymi, więc nie mogą narzekać na brak czasu. Dziś z kolei rodzina w komplecie chodzi na skargi.

- Nie chcemy eksmisji – mówią przedstawiciele wydziału. – Osiem innych rodzin zagrożonych eksmisją potraktowało swoją sytuację poważnie i dokonało (w niektórych wypadkach – jednorazowej) wpłaty zadłużeń, wykładając po 20 – 25 tys. zł. W takiej sytuacji odzyskują warunkowo umowę najmu i jeśli później regularnie płacą czynsz, to z czasem odzyskują pełne prawa lokatorskie. Przypominamy – każdy lokator w trudnej sytuacji finansowej może starać się podpisać ugodę, płacić dług w ratach, odrabiać dług pracując na rzecz miasta. W takich przypadkach zawieszane jest naliczanie odsetek i długi nie narastają tak szybko. Solidnym płatnikom Prezydent Miasta może (po spłacie całości) umorzyć całość lub część odsetek i takie sytuacje miały już miejsce. Była też lokatorka, która – odrabiając zaległy czynsz – spłaciła cały swój dług, a wykazała się w tej pracy taką solidnością, że otrzymała w konsekwencji zwyczajną pracę etatową i ma teraz normalne źródło stałego dochodu. Namawiamy do kontaktu i podjęcia wspólnych prób rozwiązywania takich problemów, a nie wyczekiwanie, czy komornik zapuka w tym miesiącu, czy dopiero w czerwcu. 

 

 

Kalendarz FB