Z wizytą studyjną

Kolejne miasto dolnośląskie zdecydowało się na wizytę studyjną w Jeleniej Górze, by naocznie przekonać się, jak pracuje tutejszy monitoring. Niedawno odwiedziła nas delegacja w Oławy. W tamtym mieście pracuje raptem kilkadziesiąt kamer w dodatku połączonych radiowo, planowane jest przejście na podobny do jeleniogórskiego system połączeń światłowodowych, zdecydowanie sprawniejszy. Faktem jest, że Oława jest ponad dwukrotnie mniejsza od Jeleniej Góry (wg danych z 2013 r. liczyła niewiele ponad 30 tys. mieszkańców, ale liczba kamer obsługujących tę miejscowość jest mniejsza dziesięciokrotnie. Goście z zainteresowaniem wysłuchali informacji n.t. korzyści płynących z zagęszczenia monitoringu, bowiem przy poważniejszych przestępstwach już nie jeden raz udało się ujawnić ich sprawców, choć samo zdarzenie miało miejsce poza zasięgiem kamer. Śledczy mogli jednak prześledzić na zapisach z kamer sąsiadujących kierunki przemieszczania się osób, które należało wziąć pod uwagę, jako potencjalnych sprawców, ustalić ich tożsamość i w końcu – schwytać. Wymaga to co prawda kilkunastogodzinnej pracy przy zapisach z kilkudziesięciu kamer całej grupy ludzi, jednak przy ciężkich pobiciach, zabójstwach lub poważnych wypadkach drogowych ta metoda jest stosowana z dobrym skutkiem. 

 

Kalendarz FB